Ogromne emocje w końcówce sezonu samochodowych wyścigów górskich

ORLEN OIL 28. Grand Prix Sopot – Gdynia to wyścig, podczas którego mogły się rozstrzygnąć wyniki klasyfikacji generalnej Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski w sezonie 2025. Na wyścig składały się dwie Rundy GSMP: sobotnia Runda 9 i niedzielna Runda 10. Już w sobotę nastąpiła nieoczekiwana zmiana na pozycji lidera klasyfikacji, którą stracił  Sebastian Steca – jego Ford Fiesta uległ awarii, auto straciło przyczepność i  z impetem uderzyło w murek oporowy. Zniszczeniu uległo m.in. tylne zawieszenie. Wyścig wygrał  dotychczasowy wicelider Sebastian Matuszewski. W niedzielę losy się odmieniły: groźnie wyglądającej awarii uległ Lotus Exige Matuszewskiego który zapalił się podczas drugiego podjazdu wyścigowego i zawodnik Automobilklubu Orski nie dojechał do mety, tracąc pozycję lidera.

Dwa podjazdy treningowe i pierwszy podjazd wyścigowy przebiegły sprawnie, bez żadnych problemów. W drugim podjeździe, po pożarze auta Matuszewskiego i trwającej prawie 1,5 godziny akcji utylizacji rozpylonego przez zdefektowane auto oleju emocje kibiców, którzy szczelnie wypełnili pobocza trasy wyścigu sięgnęły zenitu. Podobne emocje panowały w strefie startu, gdzie oczekiwało jeszcze czterech  kierowców, w tym Sebastian Stec w wyremontowanym w nocy samochodzie.  W tych warunkach najszybciej pojechał kierujący Lamborghini Huracan ST Bartłomiej Madziara, Stec wprawdzie stracił do niego 0.071 sekundy, ale przewaga z pierwszego podjazdu pozwoliła na świętowanie zwycięstwa w X Rundzie GSMP i odzyskanie pozycji lidera cyklu. Swój dzień miał Romana Baran, dysponujący słabszym od aut konkurentów  Mitsubishi Lancerem. Nie dość, że po raz kolejny wygrał swoją klasę, to jeszcze zameldował się na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej rundy!

Losy klasyfikacji generalnej Kategorii 1 rozstrzygną się podczas dwóch ostatnich rund mistrzostw, które zostaną rozegrane za trzy tygodnie ( 5 – 7 września) na trasie Szczawne – Kulaszne w Bieszczadach.

 W klasie historycznej podczas 28. Grand Prix Sopot–Gdynia kibice mogli śledzić niezwykle barwną rywalizację, w której na starcie stanęły auta z różnych epok motorsportu. W kategorii HS6 świetną dyspozycję zaprezentował Marcin Przybyszewski, który za kierownicą Hondy Integra zwyciężył w klasie E3. Tuż za nim finiszował Arkadiusz Borczyk w Hondzie Civic VTi, najlepszy w klasie E2, a podium uzupełnił Janusz Jania w Integrze Type R. W klasie E2 wysokie tempo narzucił również Adam Garbacz w Hondzie Civic EK4, a trzecią lokatę wywalczyła Martyna Księżyk w Toyocie Corolli. Z kolei w klasie E1 zwyciężył Mateusz Przychodzki w Fiacie Seicento, pokonując Grzegorza Pasteraka w Cinquecento.

Równie ciekawie było w kategorii HS4. W klasie D3 dominował Christian Zaleski, który swoim Porsche 911 SC RS nie dał rywalom najmniejszych szans. W klasie D2 pierwsze miejsce przypadło Wojciechowi Myszkierowi w Volkswagenie Golfie GTI, a za jego plecami uplasowali się Piotr Jurkowski w BMW 318is oraz Jakub Zalega w Golfie GTI 16V. W klasie D1 triumfował Maksymilian Kowal (Honda Civic), który wyprzedził Michała Jaglarza i Konrada Stawowczyka – obaj również w Hondach Civic.

W kategorii HS3 i klasie C3 samotnym, ale widowiskowym występem popisał się Krzysztof Mikulski, prowadzący Porsche 911 SC.

W Kategorii Narodowej, w której klasyfikowane są samochody z utraconą homologacją międzynarodową znów najszybciej pojechał  Krzysztof Mikołajczyk ( Automobilklub Kielecki, Honda Integra), drugi czas osiągnął Krzysztof Kurasz  ( Automobilklub Małopolski Krosno, Honda Civic), puchar za trzecie miejsce odebrał Michał Smyka ( Automobilklub Krośnieński, Honda Civic). Wszyscy trzej startowali w klasie RHC-3A.

Na najwyższym stopniu podium Pucharu Pań, podobnie jak w sobotę,  stanęła tegoroczna debiutantka Julia Strzelichowska , dla której ORLEN OIL 28. Grand Prix Sopot – Gdynia był dopiero drugim wyścigiem w GSMP!